Obawy zwiazane z wygrana Donalda Trumpa w wyrobach prezydenckich i ksztaltem nowej polityki fiskalnej Stan?w Zjednoczonych oraz czynniki lokalne, m.in. przeglosowane niedawno w Sejmie obnizenie wieku emerytalnego, wplywaja na wieksza awersje inwestor?w do ryzyka. To przeklada sie na utrzymujace od kilku tygodni spadki notowan polskiej waluty. Zdaniem Marty Petki-Zagajewskiej z Raiffeisen Polbank maja one jednak przejsciowy charakter i niedlugo zloty odrobi czesc strat. â
– Wykresy z ostatnich dni pokazuja, ze polski zloty zdecydowanie nie jest ulubionym aktywem inwestor?w. Nie jest to reakcja stricte na czynniki krajowe czy lokalne. To raczej efekt tego, ze Polska jest jednym z wiekszych i plynniejszych rynk?w wschodzacych, a wieksza awersja do ryzyka od zawsze mocno przeklada sie na notowania zlotego, bo one sa takim papierkiem lakmusowym globalnych nastroj?w – m?wi Marta Petka-Zagajewska, gl?wna ekonomistka Raiffeisen Polbank.
Na slabsze notowania polskiej waluty w ostatnich tygodniach wplywaja przede wszystkim reakcje zwiazane z listopadowymi wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych i wygrana Donalda Trumpa. Inwestorzy obawiaja sie, ze pociagnie to za soba nowa polityke gospodarcza, bardziej ekspansywna polityke fiskalna i wyzsza inflacje, a co za tym idzie – podwyzszenie st?p procentowych przez Rezerwe Federalna i silniejszego dolara. Jezeli kandydat republikan?w podejmie pr?be zrealizowania czesci kampanijnych zapowiedzi, bedzie to mialo silne przelozenie na druga najwieksza gospodarke swiata.
– Dla wielu rynk?w wschodzacych to moze byc wyzwanie, bo one sa mocno zadluzone i szczeg?lnie podatne na ryzyko umocnienia dolara i wzrostu st?p procentowych w USA. Dla Polski to nie stanowi bezposredniego zagrozenia, ale poniewaz dotyczy to wielu rynk?w wschodzacych, to przeklada sie r?wniez na notowania zlotego – m?wi Marta Petka-Zagajewska.
Amerykanska waluta jest obecnie najmocniejsza wobec zlotego od kilku lat, a od poczatku roku zloty stracil wobec dolara juz okolo 6 proc. Nie bez znaczenia sa jednak czynniki wewnetrzne, takie jak przeglosowana w polowie listopada decyzja o obnizeniu wieku emerytalnego. Zgodnie z przyjeta w Sejmie ustawa od poczatku 2017 roku obowiazywac bedzie nizszy pr?g wieku przejscia na emeryture dla kobiet (60 lat) i mezczyzn (65 lat). Koszt tej zmiany szacowany jest na 40 mld zl w ciagu kolejnych czterech lat. Agencja ratingowa Moody’s zwr?cila uwage, ze obnizenie wieku emerytalnego moze negatywnie wplynac na ocene wiarygodnosci kredytowej Polski (najblizsza rewizja ratingu nastapi na przelomie stycznia i lutego przyszlego roku). Wsr?d ekonomist?w pojawiaja sie r?wniez obawy o tempo wzrostu gospodarczego w kolejnych kwartalach. Gl?wny Urzad Statystyczny podal, ze polska gospodarka w III kwartale tego roku w por?wnaniu do tego samego okresu ubieglego roku urosla o 2,5 proc.To najwolniejsze tempo wzrostu gospodarczego od trzech lat.
– Lokalne czynniki niestety tez napedzaja ten negatywny globalny sentyment. Decyzja o obnizeniu wieku emerytalnego oznacza wyzsze ryzyko kredytowe dla Polski. Nie jest to co prawda kropla, kt?ra przelewa czare goryczy, ale na pewno wspiera globalne trendy – zauwaza Marta Petka-Zagajewska.
Gl?wna ekonomistka banku Raiffeisen Polbank podkresla, ze pesymizm zwiazany z prezydentura Donalda Trumpa, obawy o ksztalt polityki gospodarczej i rychla podwyzke st?p procentowych w USA moga sie okazac nieco na wyrost – na razie bowiem nic nie wskazuje na to, aby ziscil sie czarny scenariusz prognozowany przez inwestor?w. Zwlaszcza, ze jak dotad nie padly zadne wiazace zapowiedzi dotyczace polityki gospodarczej.
– Mysle, ze wiara w powr?t inflacji w Stanach Zjednoczonych, wyzsze stopy procentowe i silniejszego dolara jest troche przerysowana. Zwlaszcza jezeli wezmiemy pod uwage to, ze nie uslyszelismy jeszcze zadnego konkretnego programu tej nowej polityki fiskalnej. Dlatego zakladam, ze do konca roku pewnie nie wr?cimy do poziomu zlotego sprzed 2–3 tygodni, ale nie spodziewam sie r?wniez kontynuacji spadk?w. Mysle, ze zloty w stosunku do euro nie powinien byc slabszy niz 4,40. Powinnismy takze zobaczyc korekte notowan dolara, a co za tym idzie – mniejsza awersje do ryzyka i slabszego franka – prognozuje Marta Petka-Zagajewska.
Jeszcze na poczatku listopada kurs franka utrzymywal sie ponizej poziomu 4,00, kt?ry jest psychologiczna bariera, zwlaszcza dla os?b, kt?re maja kredyty mieszkaniowe w szwajcarskiej walucie. Obecnie wciaz przekracza ten poziom, polska waluta odrobila juz jednak czesc strat wzgledem franka.