Zawodnika MMA mozna ogladac w najnowszej edycji programu TVN „Ameryka Express 2”. Tlumaczy, ze podr?z przez kraje Ameryki Poludniowej byla dla niego wielka przygoda. R?zalski przed wyjazdem zaopatrzyl sie w sprzet, kt?ry mial pom?c mu przetrwac w warunkach dzikiej przyrody. Przyznaje, ze najwiekszym wyzwaniem okazalo sie dla niego kontrolowanie wlasnego organizmu, kt?ry przyzwyczajony do innego rytmu nie m?gl przywyknac do mnozacych sie niedogodnosci.
R?zal zdradza, ze podr?zowanie bez pieniedzy nie nalezalo do najlatwiejszych. Wielokrotnie, aby przemiescic sie z jednego miejsca do innego, znacznie oddalonego, trzeba bylo zaproponowac kierowcom barter. Wymiana sprawiala, ze patrzyli oni na uczestnik?w programu bardziej przychylnym okiem i decydowali sie udzielic im pomocy.
– Podczas pierwszego dnia nie chciano zabrac nas do autobusu. Zawolalem wtedy przewodnika, kt?ry zajmowal sie wycieczka, i powiedzialem, ze jesli nas wpusci, dam mu w zamian multitoola. To jest niewielkie narzedzie, kt?re ma w sobie kombinerki, nozyk, srubokret, nozyczki – m?wi w rozmowie z agencja Newseria Lifestyle Marcin „R?zal” R?zalski.
Liczne gadzety, kt?re zawodnik MMA kupil przed wyjazdem, poczatkowo dawaly mu poczucie kontroli. Dzieki nim R?zalski myslal, ze jest przygotowany na podr?z po Kolumbii i Gwatemali. Rzeczywistosc jednak zaskoczyla go.
– Idac do tego programu, myslalem, ze multitool bedzie mi potrzebny. Szybko jednak okazal sie zbedny. Mam paranoje na punkcie takich rzeczy, wiec kupilem porzadny sprzet. Niestety szybko go stracilem i na niewiele mi sie przydal – tlumaczy.
Uczestnicy programu „Ameryka Express 2” podczas odcink?w pokonuja trasy o dlugosci ponad 100 km. Niejednokrotnie w trakcie podr?zy zdarzaja sie im zaskakujace sytuacje, kt?re wydluzaja czas przejazd?w. R?zalski tlumaczy, ze na co dzien prowadzi bardzo regularny tryb zycia. W konsekwencji duza trudnoscia bylo dla niego porzucenie dotychczasowych nawyk?w.
– Podczas programu najbardziej brakowalo mi jedzenia. Jestem sportowcem, wiec musze jesc o okreslonych godzinach. Gdy podr?zowalismy autostopem, gdzies w dzikiej gluszy, nie mielismy nic do jedzenia. To byly dla mnie naprawde ciezkie chwile – wyznaje zawodnik MMA.