Data publikacji: 2016-07-26
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Trening last minute przed urlopem
Kategoria: Styl życia, LIFESTYLE
W tym roku miało być inaczej. A tymczasem jak zwykle z przerażeniem orientujemy się, że urlop tuż tuż, a nasza forma oraz przede wszystkim wygląd naszego ciała pozostawia sporo do życzenia. Czy można coś z tym jeszcze zrobić?

W tym roku miało być inaczej. A tymczasem jak zwykle z przerażeniem orientujemy się, że urlop tuż tuż, a nasza forma oraz przede wszystkim wygląd naszego ciała pozostawia sporo do życzenia. Czy można coś z tym jeszcze zrobić?
Nie oszukujmy się, zmiana sylwetki to jest proces. Dlatego nie ma patentów na jej natychmiastową poprawę – takich, które byłyby skuteczne i przede wszystkim bezpieczne dla organizmu. Ale dla tych, którzy „zaspali†z przygotowaniami do sezonu bikini jest też dobra wiadomość. Przy dużym zaangażowaniu widoczne efekty możemy osiągnąć już w 3-4 tygodnie. Warunkiem jest kombinacja ćwiczeń, właściwej diety, a także odpowiednio długiego odpoczynku.
„OczywiÅ›cie musimy wiÄ™cej siÄ™ ruszać, ale uwaga – nie chodzi tu o intensywność, ale o czÄ™stotliwość. Czyli innymi sÅ‚owy jeżeli do tej pory nie byliÅ›my staÅ‚ym bywalcem klubu fitness, nie rzucajmy siÄ™ nagle na wyczerpujÄ…ce ćwiczenia czy dwugodzinne treningi. Ale za to ćwiczmy częściej. W okresie przedurlopowego „last minute†może to być nawet dwa razy dziennie. Trenujemy wtedy krócej, na przykÅ‚ad rano półgodziny biegania, a po pracy półgodziny treningu w klubie. Chodzi o to, aby caÅ‚y czas stymulować metabolizm regularnym wysiÅ‚kiem fizycznym.† – mówi MichaÅ‚ Kowalski, trener sieci klubów CityFit.
Ważne jest również to od jakiego stanu wyjściowego zaczynamy. Jeżeli ktoś ma sporą nadwagę albo jego aktywność fizyczna w ostatnim okresie była ograniczona do minimum, to korzystaną zmianą będzie już codzienny spacer. Wychodzimy z domu i szybko maszerujemy 15 minut w jedną stronę, 15 minut w drugą stronę.  Jak spacerowicze i początkujący biegacze mogą określić właściwe tempo?
„Po pierwszych 15 minutach sprawdzamy czy plecy sÄ… mokre, a jednoczeÅ›nie kontrolujemy oddech. Przy wÅ‚aÅ›ciwym tempie oddech jest przyspieszony, ale ciÄ…gle możemy swobodnie rozmawiać (bez zadyszki). To uzupeÅ‚niamy wieczornym treningiem, na przykÅ‚ad w klubie fitness. MogÄ… to być grupowe zajÄ™cia fitness, ćwiczenia na maszynach, z trx-em czy ketteball’ami. Jeżeli zdecydowaliÅ›my siÄ™ ćwiczyć codziennie, to dobrze jest miksować te aktywnoÅ›ci. Wtedy nasze ciaÅ‚o poddawane jest różnorodnym bodźcom, przez co dziaÅ‚amy bardziej efektywnie.†– dodaje ekspert CityFit.
Dobrym rozwiązaniem są również zajęcia z trenerem personalnym. Mogą to być sesje indywidualne, ale coraz częściej przybierają one postać zajęć grupowych. Nie ma głośnej muzyki, ćwiczy się wolniej i w małych grupach. Główny nacisk kładziony jest na prawidłową technikę, a trener obserwuje i kontroluje wszystkich ćwiczących.
„Takie zindywidualizowane podejście pozwala na lepsze korygowanie błędów oraz dostosowywanie ćwiczeń do konkretnych potrzeb uczestników. Dzięki temu trening jest bardziej efektywny, a rezultaty przychodzą szybciej.†– mówi Michał Kowalski.
Niezależnie od formy, jaką wybierzemy, warto pamiętać, że wakacje to bardzo dobry okres na rozpoczęcie aktywności. Mamy deadline, jakim jest zbliżający się urlop i określony czas na osiągnięcie rezultatu. Tak silna motywacja, może przynieść naprawdę dobre efekty. A dzięki temu jest duża szansa, że złapiemy bakcyla i po urlopie wrócimy do fitness klubu.
Â
***
CityFit to polska sieć innowacyjnych klubów fitness, czynnych 24h/dobę, 7 dni w tygodniu. Jej misją jest oferowanie klubowiczom pełnego komfortu ćwiczeń w atrakcyjnej cenie i bez konieczności podpisywania długoterminowych umów.  www.cityfit.pl
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #Styl życia #LIFESTYLE