Data publikacji: 2015-12-01
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: W taksówce jak u psychologa
Kategoria: Styl życia, LIFESTYLE
Narzekamy na przełożonych, małżonków i teściów. Obgadujemy znajomych z pracy, uczelni i klubu fitness. Szeroko omawiamy sprawy związane z polityką, zdrowiem i pogodą. Radzimy się w kwestiach związanych z motoryzacją, finansami oraz wychowaniem dzieci.
Narzekamy na przełożonych, małżonków i teściów. Obgadujemy znajomych z pracy, uczelni
i klubu fitness. Szeroko omawiamy sprawy związane z polityką, zdrowiem i pogodą. Radzimy się w kwestiach związanych z motoryzacją, finansami oraz wychowaniem dzieci. I nie wstydzimy się zdradzać tajemnic łożnicy. Tacy jesteśmy w taksówkach, których kierowców traktujemy niemal jak psychologów.
Wiele osób podczas kursu dzieli się problemami z taksówkarzami przeżyciami, opowiada historię życia. Czemu tak jest? Czy nie lepiej, łatwiej porozmawiać z kimś bliskim, z kimś, kogo znamy i kto zna nas?
„Rozmowa w taksówce często wydaje się bezpieczniejsza. Kierowcę widzimy zwykle pierwszy
i zapewne ostatni raz. Jesteśmy anonimowi i to, co powiemy, zostaje za zamkniętymi drzwiami samochodu – nie będzie nad nami ciążyć i nie zostanie wyciągnięte w najmniej odpowiednim dla nas momencie. Stajemy się lżejsi o to, co z siebie wyrzuciliśmy†– mówi terapeutka Joanna Barlińska z ośrodka Inspiro.
Jej zdaniem znaczenie w „spowiedziach†przed taksówkarzami ma fakt, że czujemy się słuchani,
a przy okazji możemy spodziewać się rady. Co więcej, w pewnym sensie, choć często nieświadomie, darzymy zaufaniem osobę taksówkarza – w końcu wsiadamy do jego samochodu zawierzając mu zdrowie i życie. Takie poczucie bezpieczeństwa może sprzyjać potrzebie i chęci otwarcia się.
„Większość z nas potrzebuje dzielić się przeżyciami i emocjami, aby nie być z nimi samym. Nie ulega wątpliwości, że już samo powiedzenie czegoś na głos daje poczucie ulgi. Dlatego nie ma nic dziwnego w tym, że dużo osób chce porozmawiać, opowiedzieć coś o sobie w taksówce. To jest czas dla nas, którego często w natłoku spraw nam brakuje†– wyjaśnia Joanna Barlińska.
Potwierdza to Agata Wieczorek, Dyrektor Strategiczny w Wawa Taxi. „Pasażerowie skarżą siÄ™ zwykle na niedoczas, na plany dnia burzone niezaplanowanymi dziaÅ‚aniami. Ale nie brakuje rozmów na inne tematy: od neutralnych, takich jak pogoda, po zwiÄ…zane ze sprawami rodzinnymi, sÅ‚użbowymi czy finansowymi. Zdarza siÄ™ zdradzanie sekretów alkowy i pilnie strzeżonych tajemnic firmy. Taksówkarze czÄ™sto proszeni sÄ… o radÄ™ w sprawach dotyczÄ…cych wychowania dzieci oraz eksploatacji samochodu. PamiÄ™tam historiÄ™, kiedy to pasażerka, która potrzebowaÅ‚a siÄ™ komuÅ› zwierzyć, nie dość, że całą drogÄ™ opowiadaÅ‚a taksówkarzowi historie ze swojego życia, to po skoÅ„czonym kursie zaprosiÅ‚a go do kawiarni, aby kontynuować rozmowÄ™. PotraktowaÅ‚a jÄ… jak katharsis i na koniec serdecznie podziÄ™kowaÅ‚a kierowcy, że zechciaÅ‚ wysÅ‚uchać jej zwierzeÅ„â€.
Agata Wieczorek zwraca uwagÄ™, że w zawód taksówkarza niejako wpisane sÄ… empatia i wrażliwość. „Kierowca taksówki musi, jak psycholog i dyplomata, umieć wysÅ‚uchać rozmówcy i odpowiednio zareagować wtedy, kiedy wyczuje, że pasażer oczekuje wsparcia bÄ…dź dobrej radyâ€.Â
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #Styl życia #LIFESTYLE