Aktorka przeprowadza sie do nowego domu. Cala rodzina oczekuje tego z niecierpliwoscia, ma to byc bowiem ich wymarzone lokum. Gwiazda nie ukrywa, ze dzieci i maz sa dla niej najwazniejsi, dla nich bowiem ograniczyla kariere zawodowa. Obecnie jednak c?rki sa na tyle duze, ze aktorka moze wr?cic do dawnych pasji i realizowac wlasne ambicje m.in. studia psychologiczne.
Po roli policjantki Kasi z kultowego juz serialu "13 posterunek" Aleksandra Wozniak byla u szczytu popularnosci. Gwiazda zrezygnowala jednak z obiecujacej kariery na rzecz macierzynstwa. W 2004 roku urodzila bliznieta – c?reczki Anne i Julie. Aktorka postanowila w?wczas calkowicie poswiecic sie rodzinie.
– Kwoka jestem niezmiennie od 12 lat i jak tylko moje dzieci przyszly na swiat, ograniczylam zycie zawodowe tak, zeby sie realizowac w niewielkim stopniu i zarabiac na zycie, ale w najwiekszym stopniu bylam po prostu w domu z rodzina – m?wi Aleksandra Wozniak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
W ciagu minionych dwunastu lat aktorka grala gl?wnie w serialach, m.in. "Linia zycia", "Barwy szczescia", "Plebania" i "Zlotopolscy". Na duzym ekranie mozna bylo ogladac ja w filmie "Droga do raju". Od 2011 roku gwiazda jest takze ambasadorka i prezenterka kanalu filmowego Romance TV. Jesienia tego roku aktorka postanowila spelnic dlugoletnie marzenie i podjela studia na kierunku psychologia.
– Dzieci sa po prostu starsze i teraz moge wiecej czasu poswiecac na realizowanie swoich ambicji – m?wi Aleksandra Wozniak.
W lipcu 2014 roku gwiazda wyszla za maz za Szymona Miszewskiego. Juz kilka miesiecy wczesniej wraz z c?rkami przeniosla sie z Warszawy do Gdanska, rodzinnego miasta swojego przyszlego meza. Obecnie z cala rodzina przygotowuje sie do przeprowadzki do nowego domu, r?wniez w obrebie Gdanska.
– Bardzo sie cieszymy, bo mozna powiedziec, ze miedzy innymi pod wzgledem wystroju wnetrza jest to taki dom naszych marzen – m?wi Aleksandra Wozniak.
Aktorka twierdzi, ze polubila swoje nowe miasto, ceni zwlaszcza latwy dostep do morza i urode calego Tr?jmiasta.
