Zakasalem rekawy i ogarnalem sie do zycia – m?wi prezenter. Dzieki terapii powoli wychodzi z depresji – do walki z choroba motywuje go przede wszystkim mysl o 2-letniej c?rce. Twierdzi, ze przyczyna jego problem?w moglo byc nadmierne oderwanie od rzeczywistosci, charakterystyczne dla ludzi zajmujacych sie sztuka.
Bilguun Ariunbaatar zaistnial w polskim show biznesie w 2010 roku wystepujac w popularnym programie "Szymon Majewski Show". Wcielajac sie w postac rzekomego reportera mongolskiej telewizji, zyskal ogromna sympatie widz?w, co zaowocowalo kolejnymi propozycjami zawodowymi. Mozna go bylo ogladac w takich programach jak "Szymon na zywo", "Taniec z gwiazdami", i "Twoja twarz brzmi znajomo". Obecnie wystepuje na deskach warszawskiego Och-Teatru i gra w zespole Lavina, kt?ry zalozyl z Mateuszem Banasiukiem. Mimo wielu sukces?w, prezenter nie ocenia minionych 10 lat wylacznie pozytywnie.
– Moje 10 lat bylo sinusoidalne, nie powiedzialbym, ze to jest parabola, ale takie jest zycie, rozwija sie z biegiem czasu, sa wzg?rki i upadki i wzloty – m?wi Bilguun Ariunbaatar agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Problemy w zyciu prezentera zaczely sie po naglym rozstaniu z partnerka zyciowa i matka jego 2-letniej c?rki Antoniny. Wkr?tce potem artysta popadl w dlugi, zdiagnozowano u niego r?wniez powazna chorobe autoimmunologiczna, z kt?ra boryka sie do dzis. Bilguun Ariunbaatar nie ukrywa, ze wszystkie te problemy niekorzystnie odbily sie na jego kondycji psychicznej.
– Bylem chory, mialem depreche, zalamanko. Potem sie polepszylo o wiele, poniewaz zakasalem rekawy, zaczalem chodzic na terapie, ogarnalem sie do zycia. Przede wszystkim przyszlosc musi byc, jest wazna dla mnie, poniewaz mam c?reczke, o kt?ra chce zadbac jak najlepiej – m?wi prezenter.
Depresja Bilguuna Ariunbaatara byla zaskoczeniem dla jego fan?w, kojarza go bowiem jako radosnego i zawsze usmiechnietego czlowieka. Prezenter zwraca jednak uwage, ze pozytywne nastawienie moze byc pozorem, pod kt?rym ukrywane jest cierpienie. Zdaniem artysty przyczyna jego problem?w, zwlaszcza finansowych, bylo zbyt duze oderwanie od rzeczywistosci – zyciu w poczuciu odrealnienia sprzyja wykonywany przez niego zaw?d. Dzis prezenter ma juz swiadomosc jak wazne jest osadzenie w realnym swiecie.
– Ja troche lewitowalem rzeczywiscie, bo fantazja ponosi, tez taka robota, ze jest to wolny zaw?d, wiec ma tez swoje prawa. Sztuka ma takie swoje predyspozycje, ze czlowiek potrafi latac sobie tu i tam – m?wi Bilguun Ariunbaatar.