WedÅ‚ug zapowiedzi MON do koÅ„ca czerwca – czyli już za dwa miesiÄ…ce – ma być podpisana umowa dotyczÄ…ca zakupu nowych fregat dla Marynarki Wojennej w ramach wartego 1,5 mld euro programu Miecznik. Resort, który odkÅ‚adaÅ‚ ten zakup od co najmniej kilku lat, teraz zamierza zrealizować go w ekspresowym tempie i – jak zwracajÄ… uwagÄ™ eksperci – w ramach maÅ‚o transparentnej procedury. Do udziaÅ‚u w postÄ™powaniu zostaÅ‚o zaproszonych pięć zagranicznych stoczni, z których – wedÅ‚ug doniesieÅ„ mediów – jedna miaÅ‚a już wczeÅ›niej być pewnikiem. Może w tym dopomóc niesÅ‚ychane tempo procedury, w której zagraniczne stocznie dostaÅ‚y dwa tygodnie czasu na zÅ‚ożenie ofert na fregaty, nie znajÄ…c przy tym wymagaÅ„ MON co do tych okrÄ™tów.
Marynarka Wojenna jest najbardziej zaniedbanym i niedoinwestowanym rodzajem SiÅ‚ Zbrojnych RP. Jednostki bÄ™dÄ…ce na jej wyposażeniu majÄ… po kilkadziesiÄ…t lat i sÄ… wycofywane z użytku. Dlatego w poÅ‚owie marca br. szef MON Mariusz BÅ‚aszczak oficjalnie uruchomiÅ‚ procedurÄ™ zakupu trzech nowych fregat dla Marynarki Wojennej w ramach programu Miecznik, który byÅ‚ przekÅ‚adany już od kilku lat.
WedÅ‚ug zapowiedzi MON polski przemysÅ‚ stoczniowy ma peÅ‚nić wiodÄ…cÄ… rolÄ™ w realizacji programu Miecznik. Ma przy tym jednak wspóÅ‚pracować z zagranicznym partnerem – dostawcÄ… technologii, ponieważ krajowe stocznie nie majÄ… odpowiednich kompetencji, żeby zrealizować taki projekt samodzielnie. Do poÅ‚owy maja tego roku PGZ Stocznia Wojenna zamierza wyÅ‚onić dostawcÄ™ projektu nowych fregat dla Marynarki Wojennej. Pięć zagranicznych stoczni zostaÅ‚o jednak przez tÄ™ spóÅ‚kÄ™ zaproszonych do zÅ‚ożenia ofert dopiero w koÅ„cówce kwietnia. Do tego nie przekazano im wymagaÅ„ MON, nie wiadomo wiÄ™c, skÄ…d majÄ… wiedzieć, na co te oferty majÄ… zÅ‚ożyć.
– W tej chwili wiemy, że cztery z piÄ™ciu stoczni zagranicznych zaproszonych do postÄ™powania odpowiedziaÅ‚y i przesÅ‚aÅ‚y swoje dokumentacje do PGZ Stoczni Wojennej. Nie wiemy jednak tego, czy przesÅ‚aÅ‚y wszystkie dokumenty i zrobiÅ‚y to tak, jak chciaÅ‚ PGZ, bo ten proces nie jest transparentny – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes kmdr por. rez. Maksymilian Dura, ekspert portalu Defence24.pl. – PamiÄ™tajmy, że budowa trzech fregat bÄ™dzie kosztowaÅ‚a polski budżet okoÅ‚o 1,5 mld euro.
NiejasnoÅ›ci wokóÅ‚ programu Miecznik pojawiÅ‚y siÄ™ już na poczÄ…tku, zaraz po jego oficjalnym uruchomieniu. Eksperci zwracajÄ… uwagÄ™, że MON zaplanowaÅ‚ podpisanie umów na nowe okrÄ™ty do poÅ‚owy tego roku, czyli w ciÄ…gu trzech miesiÄ™cy. To ekspresowe tempo, niespotykane na Å›wiecie, które nie pozwala przeprowadzić otwartego, konkurencyjnego przetargu dla wielu ofert i wszystkich zainteresowanych podmiotów.
Jak podkreÅ›la ekspert, brak konkurencji i czasu na negocjacje z wieloma zagranicznymi producentami fregat oznacza też, że polski przemysÅ‚ nie uzyska najlepszych możliwych warunków wspóÅ‚pracy, np. dodatkowych zleceÅ„ na budowÄ™ okrÄ™tów od wybranego Å›wiatowego koncernu.
– Zgodnie z pismem, które PGZ Stocznia Wojenna przekazaÅ‚a do stoczni zagranicznych 21 kwietnia, wszystkie wymagane dokumenty miaÅ‚y zostać przez nie zÅ‚ożone do 4 maja. To oznacza, że na zawarcie umowy majÄ… one okoÅ‚o dwóch tygodni. To jest niespotykane przy tego rodzaju kontraktach, o takiej wartoÅ›ci – mówi Maksymilian Dura. – W takim przypadku od razu nasuwa siÄ™ podejrzenie, że coÅ› jest nie tak, że może ktoÅ› już wczeÅ›niej otrzymaÅ‚ jakieÅ› informacje, żeby móc siÄ™ lepiej do tego postÄ™powania przygotować. Warto by siÄ™ byÅ‚o temu przyjrzeć.
WedÅ‚ug nieoficjalnych informacji, które w poÅ‚owie marca br. ujawniÅ‚ Onet.pl, MON ma de facto poważnie rozważać tylko jednÄ… propozycjÄ™, zÅ‚ożonÄ… wspólnie przez PGZ StoczniÄ™ WojennÄ… i brytyjski koncern Babcock International. WedÅ‚ug medialnych doniesieÅ„ wybór brytyjskiej firmy miaÅ‚ już zostać podjÄ™ty i to bez zachowania jakiejkolwiek procedury i transparentnoÅ›ci – na podstawie wewnÄ™trznych, gabinetowych ustaleÅ„. Portal informowaÅ‚, że w prezentacji dla ministra BÅ‚aszczaka miaÅ‚y zostać zatuszowane rzeczywiste koszty projektu.
– Transparentność i konkurencyjność wyboru dostawcy fregat, ale i każdego innego uzbrojenia dla polskiej armii, jest gwarancjÄ… braku nieprawidÅ‚owoÅ›ci, lecz także uzyskania jak najlepszej ceny oraz warunków wspóÅ‚pracy dla polskiego przemysÅ‚u – podkreÅ›la ekspert portalu Defence24.pl. – Normalnie takie postÄ™powania toczÄ… siÄ™ latami, opierajÄ… siÄ™ na ustaleniach miÄ™dzyrzÄ…dowych.
Jak wskazuje, w przypadku podobnych przetargów na zakup uzbrojenia realizowanych w caÅ‚ej Europie, których wartość jest liczona w miliardach euro, zazwyczaj zajmuje to kilka lat poÅ›wiÄ™conych na negocjacje, dopracowanie warunków czy zabezpieczenie interesów paÅ„stwa. W tej chwili podobne postÄ™powanie prowadzi Grecja, która chce kupić cztery fregaty dla swojej marynarki.
– To samo moglibyÅ›my zrobić i my, gdybyÅ›my postÄ…pili podobnie jak Grecy, czyli siÄ™ nie spieszyli. Przy okazji moglibyÅ›my wynegocjować inne rzeczy – mówi Maksymilian Dura.
Jak podkreśla, w Grecji postępowanie dotyczące zakupu nowych fregat dla marynarki trwa już od 2018 roku. W przypadku Polski ma się odbyć w ciągu miesiąca.
– To nie jest wystarczajÄ…cy czas, żeby wybrać najbardziej odpowiedniÄ… ofertÄ™, która zapewni najlepsze warunki nie tylko dla Marynarki Wojennej, ale i krajowego przemysÅ‚u – zaznacza ekspert.
NiezrozumiaÅ‚a jest, zdaniem ekspertów, także przyjÄ™ta przez MON formuÅ‚a budowy fregat w ramach „pracy rozwojowej”. Nie ma uzasadnienia budowa prototypu, skoro wykorzystany ma zostać sprawdzony projekt fregaty od zagranicznego partnera.
– Koncepcja budowy fregat na zasadzie „1+2”, czyli fregata prototypowa plus później dwie fregaty seryjne, jest niezrozumiaÅ‚a, jeżeli chodzi o przypadek polski. Dlaczego? Dlatego że fregaty prototypowe, czyli pracÄ™ rozwojowÄ…, robi siÄ™ wtedy, kiedy budujemy okrÄ™t, którego wczeÅ›niej nie byÅ‚o. Taka sytuacja tutaj nie istnieje. PowinniÅ›my skorzystać z doÅ›wiadczeÅ„ i po prostu kupić od firm, które korzystaÅ‚y z wieloletnich doÅ›wiadczeÅ„ innych marynarek wojennych w wykorzystywaniu tej klasy okrÄ™tów. I takie okrÄ™ty sÄ… dostÄ™pne – zauważa Maksymilian Dura.
Jego zdaniem budowa pojedynczych okrÄ™tów po kolei nie tylko bÄ™dzie trwaÅ‚a dÅ‚użej, lecz także jest nieracjonalna z ekonomicznego punktu widzenia.
– My nie możemy kupić trzech okrÄ™tów, a wiÄ™c zbić ceny. My kupujemy pojedyncze okrÄ™ty i te okrÄ™ty bÄ™dÄ… budowane pojedynczo. A wiÄ™c nie mamy możliwoÅ›ci zbicia ceny, tak jak siÄ™ to robi, kiedy siÄ™ kupuje „hurtowo” – dodaje ekspert.