Aktor tegoroczne swieta spedzi w gronie przyjaci?l i rodziny. Uwaza, ze ten wyjatkowy czas powinno sie poswiecic na rozmowy z najblizszymi. Na sylwestra, podobnie jak w ciagu kilku ostatnich lat, wyjedzie na Lazurowe Wybrzeze.
Zdaniem Leszka Stanka swieta to idealna okazja, aby odlozyc telefon i spedzic czas z rodzina. Zauwaza, ze z roku na rok ludzie coraz bardziej angazuja sie w rozmowy przy wigilijnym stole. On sam stara sie wylaczac, a przynajmniej wyciszac telefon, nie tylko w okresie Bozego Narodzenia, lecz r?wniez na co dzien.
– Nie jestem osoba swiateczna, natomiast celebruje swieta i spedzam w towarzystwie przyjaci?l i rodziny, jak wiekszosc z nas. To jest czas, kt?ry powinnismy poswiecic sobie nawzajem. Mysle, ze w wiecz?r wigilijny i noworoczny mozna zobaczyc obnizona aktywnosc w social mediach. To swiadczy o tym, ze chcemy spedzic swieta razem, podczas rozmowy – m?wi agencji Newseria Lifestyle Leszek Stanek.
Zaraz po swietach aktor wybiera sie do Nicei. Tam razem z przyjaci?lmi zamierzaja spedzic sylwestra.
– Na sylwestra jade odwiedzic przyjaci?l. Mala grupa, w gronie przyjaci?l bedziemy spedzali sylwestra w Nicei. Juz od kilku lat tam jezdze, wiec jestem bardzo ukontentowany z tego powodu – tlumaczy.
Leszek Stanek juz trzeci rok z rzedu bierze udzial w akcji charytatywnej Fundacji One Day. Tlumaczy, ze dzialalnosc organizacji wykracza poza jednodniowa gwiazdkowy wiecz?r i obejmuja swym zasiegiem r?zne pola dzialalnosci. Podopieczni, tzn. dzieci z dom?w dziecka i plac?wek opiekunczo-wychowawczych, moga liczyc na kompleksowe wsparcie.
– Juz od kilku lat mam przyjemnosc i zaszczyt uczestniczenia w projekcie One Day. Mimo ze dzisiaj spotykamy sie akurat w ten wyjatkowy jeden, nie jest to projekt jednodniowy. Fundacja pracuje na sukces i na rzecz dzieci przez caly rok. Wysylaja podopiecznych na r?znego rodzaju szkolenia, wspieraja ich w r?znych inicjatywach – m?wi.
Leszek Stanek zwraca uwage na to, ze podopieczni fundacji zazwyczaj nie prosza o drogie i modne prezenty. Bardziej niz na materialnych dobrach, zalezy im na samorozwoju i edukacji. Widac, ze mysla o swojej przyszlosci, chca uczyc sie nowych, przydatnych umiejetnosci. Wielu z nich w nich w listach prosi o podarunki nie dla siebie, a dla swoich najblizszych.
– Rozmawiam bardzo duzo z dziecmi, kt?re podlegaja opiece fundacji. Niesamowicie wzruszajace dla mnie bylo, jak czytalem listy, kt?re napisaly do Swietego Mikolaja. Dzieci nie prosily w nich o najnowszego iPhone’a albo buty, tylko na przyklad o dezodorant albo prezent dla swojej mamy czy przyjaciela. Mlodziez prosila o kursy jezykowe. Widac, ze mysla o swojej przyszlosci i chca inwestowac czas i energie w edukacje – dodaje Leszek Stanek.