Data publikacji: 2020-11-23
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Przemysł młynarski podczas drugiej fali pandemii – problemy i zagrożenia
Kategoria: Styl życia, LIFESTYLE
Mąka, kasze czy płatki zbożowe to jedne z podstawowych filarów naszego codziennego żywienia, tym bardziej, że są to produkty które możemy przechowywać przez dłuższy okres.
Mąka, kasze czy płatki zbożowe to jedne z podstawowych filarów naszego codziennego żywienia, tym bardziej, że są to produkty które możemy przechowywać przez dłuższy okres. W trudnych czasach pandemii niezachwiana ciągłość łańcucha dostaw mąki do piekarni, przemysłu cukierniczo-piekarskiego czy wreszcie sklepów i sieci sprzedaży detalicznej, to dziś priorytet oraz wyzwanie dla całego sektora młynarskiego.
Młynarstwo musiało dostosować się do zmieniającej się dynamicznie sytuacji, aby wdrożyć wszystkie niezbędne procedury sanitarne, przeciwdziałać zagrożeniom wstrzymania przemiału czy zakłóceniom w logistyce i wreszcie sprostać nagłym zmianom w strukturze popytu.
– To pociągnęło za sobą konieczność zmian w produkowanym asortymencie. A wszystko to następowało w poczuciu pełnej odpowiedzialności konieczności zapewnienia dostaw produktów niezbędnych do normalnego funkcjonowania społeczeństwa – mówi Krzysztof Gwiazda, prezes Zarządu Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego.
Jak czytamy na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi: „roÅ›nie liczba zakażeÅ„ koronawirusem. W tej sytuacji powstaje realne zagrożenie dla ograniczenia zdolnoÅ›ci przerobowych, a nawet caÅ‚kowitego zamkniÄ™cia zakÅ‚adów uboju i przetwórstwa miÄ™sa czy też zakÅ‚adów mleczarskichâ€. Minister rolnictwa Grzegorz Puda podkreÅ›liÅ‚, że należy utrzymać lub ponownie zastosować rozwiÄ…zania wypracowane w czasie pierwszej fali kryzysu spowodowanego COVID-19, w szczególnoÅ›ci zapewniajÄ…ce pÅ‚ynność przepÅ‚ywów handlowych.
A z jakimi najważniejszymi problemami zmaga się aktualnie przemysł młynarski?
Młynarz na kwarantannie
Okresowe kwarantanny i konieczność izolacji kluczowych pracowników bezpośrednio zaangażowanych w proces przemiału i spedycji mąki, braki w obsadzie w zespołach ds. kontroli jakości surowca i gotowych produktów – to najcięższe bolączki sektora młynarskiego.
– Należy podkreślić, iż pomimo postępującej automatyzacji przemiału, proces ten wciąż wymaga obecności i nadzoru wysoko wykwalifikowanej kadry młynarskiej. Zatrzymanie przemiału w niektórych młynach z powodu braku pracowników przybywających na kwarantannie jest dziś całkowicie realnym zagrożeniem. Dla przykładu, młyn o zdolności przemiałowej 500 t ziarna pszenicy w dobie (dla uproszczenia przyjmijmy, że produkuje wyłącznie mąkę piekarniczą do wypieku pieczywa) produkuje około 400 ton mąki, z której można wyprodukować nawet 500-600 tysięcy bochenków chleba o wadze ok. 1 kg. A to przy aktualnym poziomie spożycia pieczywa w Polsce oznacza dzienną konsumpcje chleba dla nawet 2 mln osób – mówi Sylwia Majewicz Prezes Zarządu Podlaskich Zakładów Zbożowych S.A. w Białymstoku.
Jeden zatrzymany młyn nie stanowi problemu, ponieważ są zapasy mąki, inne młyny mogą uruchomić pracę w niedzielę, ale jeśli produkcja będzie wstrzymana w kilku obiektach o podobnych zdolnościach produkcyjnych na kilkanaście dni to wystąpi realne zagrożenie przerwanie łańcucha dostaw i trudności w zaopatrzeniu w pieczywo.
Zamknięta gastronomia = wzrost spożycia w gospodarstwach domowych
Rządowa decyzja o zamknięciu lokali gastronomicznych, ograniczenia usług hotelarskich poskutkowało ponownym wzrostem popytu na mąkę, kasze czy płatki w opakowaniach detalicznych.
– Handel zwiÄ™kszyÅ‚ nieco zamówienia, choć nie jest to tak duża skala, jak to miaÅ‚o miejsce podczas pierwszego okresu zamrożenia gospodarki. JednoczeÅ›nie popyt ze strony sektora HoReCa ponownie praktycznie zamarÅ‚. Nie dziwi to w sytuacji, gdy restauracje, stołówki szkolne, hotele czy sanatoria praktycznie nie dziaÅ‚ajÄ…. Poszczególne mÅ‚yny majÄ… różnÄ… strukturÄ™ produkcji i sprzedaży – mówi Wojciech Abramczyk V-Prezes ZarzÄ…du ds. handlu w Polskich MÅ‚ynach S.A. – producenta znanej „MÄ…ki Szymanowskiejâ€.
Są takie przedsiębiorstwa, w których udział sprzedaży w opakowaniach detalicznych wynosi kilkanaście procent, ale są i takie, które w ogóle nie sprzedają mąki w 1 kg opakowaniach do sieci detalicznych. Podobnie jest ze sprzedażami mąki do sektora HoReCa, gdzie te wielkości w poszczególnych młynach bardzo się różnią. Ponadto młyny sygnalizują zmiany w popycie na poszczególne typy mąk ze strony piekarni (zarówno tych mniejszych, jak i dużych przemysłowych zakładów). Te zmiany w strukturze popytu wymuszają dostosowanie produkcji.
Słaba podaż ziarna pszenicy
Trudna sytuacja w pozyskaniu surowca, przede wszystkim pszenicy, to kolejny problem, z którym musi się mierzyć sektor młynarski. Słaba nieregularna podaż ziarna przy jednocześnie rosnącej jego cenie to dodatkowy bardzo istotny stres dla branży.
Według danych Ministerstwa Rolnictwa zbieranych w ramach Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej (biuletyn nr 46 z 19.11.20 obejmujący okres 9-15 listopada 2020) cena pszenicy konsumpcyjnej jest wyższa o 23,6% w porównaniu do tego samego okresu roku poprzedniego, a cena mąki wzrosła tylko o 5,7% ( mąka pszenna piekarnicza typ 750 w workach).
– Należy pamiÄ™tać, że koszt ziarna pszenicy to prawie 80% kosztów produkcji mÄ…ki. Tak wiÄ™c zachwiana caÅ‚kowicie relacja ceny pszenicy do ceny zbytu mÄ…ki oznacza poważny problem z rentownoÅ›ciÄ… przemiaÅ‚u, która w tym sektorze ksztaÅ‚tuje siÄ™ zwyczajowo na poziomie kilku procent, w efekcie dalsze podwyżki cen mÄ…ki sÄ… nieuniknione – dodaje Krzysztof Gwiazda.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #Styl życia #LIFESTYLE