Aktor uważa, że w każdym dobrym filmie familijnym musi być jakiÅ› czarny charakter. W najnowszej produkcji Magdaleny Nieć „O psie, który jeździÅ‚ kolejÄ…” takÄ… bezwzglÄ™dnÄ…, nieugiÄ™tÄ… i apodyktycznÄ… postaciÄ… jest wÅ‚aÅ›nie grany przez niego dyrektor stacji kolejowej. Zazdrosny o popularność psa-podróżnika, za wszelkÄ… cenÄ™ próbuje siÄ™ go wiÄ™c pozbyć z tego miejsca. W koÅ„cu jednak i on spojrzy na Lampo bardziej przychylnym wzrokiem. Adam Woronowicz nie szczÄ™dzi sÅ‚ów uznania pod adresem owczarków, które wcielaÅ‚y siÄ™ w gÅ‚ównÄ… rolÄ™, i ich opiekunów. Czworonogi byÅ‚y bowiem doskonale przygotowane do odegrania nawet najbardziej skomplikowanych scen.
Film „O psie, który jeździÅ‚ kolejÄ…” to ekranizacja kultowej książki Romana Pisarskiego z 1957 roku. GÅ‚ównym motywem jest przyjaźń majÄ…cej problemy z sercem maÅ‚ej Zuzi (w tej roli Liliana Zajbert) i owczarka, który od szczeniÄ™cia czuÅ‚ pociÄ…g do wielkiej przygody. I choć wszyscy wokóÅ‚ wrÄ™cz uwielbiajÄ… Lampo, to jest też ktoÅ›, komu z nim zupeÅ‚nie nie po drodze.
– Gram dyrektora stacji kolejowej Marittima, który jest takim sÅ‚użbistÄ…, przestrzega porzÄ…dku i zwraca uwagÄ™ nawet na najmniejszy pyÅ‚ek czy okruszek. Natomiast pies Lampo „paraliżuje” go, dlatego robi wszystko, żeby siÄ™ go z tego dworca pozbyć. W takich filmach zawsze muszÄ… być osoby, które w pewien sposób pracujÄ… na gÅ‚ówny temat, na gÅ‚ównego bohatera, ale sÄ… troszeczkÄ™ w kontrze do wszystkich, żeby nie byÅ‚o tak strasznie za sÅ‚odko, że ten Å›wiat jest wyÅ‚Ä…cznie zbudowany z waty cukrowej i wszyscy sobie kadzÄ… – mówi agencji Newseria Lifestyle Adam Woronowicz.
Lampo jest jednak na tyle wyjątkowym psem, że potrafi przełamać wszelkie bariery i przekonać do siebie nawet tych najbardziej nieprzekonanych, surowych, bezwzględnych i nieugiętych.
– Historia koÅ„czy siÄ™ bardzo pozytywnie, bo Lampo kradnie serce również jemu i jego synowi, którego chce wychować na takiego samego sÅ‚użbistÄ™. W tej roli fantastyczny Maksymilian ZieliÅ„ski. To cudowna historia, naprawdÄ™ warto pójść do kina i zobaczyć – zachÄ™ca aktor.
Adam Woronowicz jest pod wrażeniem psów-aktorów, z którymi miaÅ‚ przyjemność grać w tym filmie. Chyli też czoÅ‚a przed ich trenerami, bo czworonogi byÅ‚y tak doskonale przygotowane do swoich ról, że na planie czuÅ‚y siÄ™ niezwykle komfortowo i praktycznie nie sprawiaÅ‚y żadnego kÅ‚opotu.
– To byÅ‚ dla mnie ogromny szok, bo przed zdjÄ™ciami myÅ›laÅ‚em, że to bÄ™dzie wysiÅ‚ek, żeby coÅ› zrealizować, a okazaÅ‚o siÄ™, że praktycznie nie czekaliÅ›my na żadne ujÄ™cie. Nie można też powiedzieć, że jakiekolwiek z nich nie wyszÅ‚o nam z tego powodu, że pies nie chciaÅ‚ czy byÅ‚ zmÄ™czony. Na planie byÅ‚y trzy identyczne psy, które w jakiÅ› sposób nawzajem siÄ™ dublowaÅ‚y. Nawet pamiÄ™tam, że najbardziej skomplikowane sceny typu, że pies ma siÄ™ wychylić zza rogu i jeszcze popatrzeć, to wszystko byÅ‚o realizowane bardzo pÅ‚ynnie. NiebywaÅ‚e. Ja wczeÅ›niej czegoÅ› takiego nie widziaÅ‚em – mówi.
Owczarki szwajcarskie, które graÅ‚y Lampo, byÅ‚y prowadzone przez grupÄ™ doÅ›wiadczonych trenerów z WÄ™gier. PrzewodziÅ‚ im Zoltan Horkai, który potrafi rozmawiać nie tylko z psami, ale również z wilkami, jeleniami i niedźwiedziami.
– Te psy fantastycznie wspóÅ‚pracowaÅ‚y z opiekunami. Na poczÄ…tku oczywiÅ›cie pewnÄ… czynność musiaÅ‚ wykonać treser, na przykÅ‚ad przeskoczenie przez Å‚awkÄ™, a potem pies punkt po punkcie, w drugim czy trzecim dublu, fantastycznie robiÅ‚ to samo. One byÅ‚y bardzo wyuczone i potrafiÅ‚y wszystko powtórzyć – dodaje Adam Woronowicz.
Premiera filmu pt. „O psie, który jeździÅ‚ kolejÄ…” odbÄ™dzie siÄ™ 25 sierpnia.
