Aktor nigdy nie pracuje w swieta wielkanocne. Jest to dla niego czas odpoczynku i wyciszenia. Wylacza w?wczas telefon, nie gra w teatrze, nie uczestniczy w pr?bach do spektakli.
Zdaniem Artura Barcisia zycie ludzkie toczy sie cyklicznie, od jednych swiat do kolejnych. Wynika to z tradycji i wychowania w duchu religii katolickiej. Dlatego jak zauwaza aktor, nawet osoby niewierzace w Boga obchodza zar?wno swieta Bozego Narodzenia, jak i Wielkanoc.
– I ja tez te swieta obchodze wlasnie w taki spos?b, ze wylaczam sie, wtedy nie mam pr?b, nie gram, nie wystepuje w teatrze – m?wi Artur Barcis agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Aktor przyznaje jednak, ze zdarza mu sie pracowac w swiateczny poniedzialek. Sobote i niedziele zachowuje jako dni spedzane z rodzina, w drugi dzien swiat wielkanocnych czasem staje natomiast na deskach teatru. Twierdzi, ze na czas swiat do Warszawy przyjezdza wiele ludzi, kt?rzy opr?cz wizyty u bliskich, chca skorzystac z d?br kultury.
– Chca po prostu wieczorem p?jsc do teatru, wiec dlatego zdarza sie, ze gramy. Ale to jest taki moment wyhamowania, wyciszenia, bardzo potrzebny w tym zwariowanym swiecie – m?wi Artur Barcis.
Aktor wsp?lpracuje obecnie z warszawskim Och-Teatrem. Mozna go zobaczyc m.in. w spektaklu „Mayday” w rezyserii Krystyny Jandy.