Choć lista wigilijnych potraw jest długa, to do szczególnie ulubionych przez Polaków należą barszcz z uszkami, karp w galarecie oraz pierogi z kapustą i grzybami. Katarzyna Grabowska przyznaje, że w święta Bożego Narodzenia trudno odejść od suto zastawionego stołu, bo każdy przysmak przygotowany przez jej mamę to raj dla jej podniebienia. Wojciech Solarz z kolei docenia talent kulinarny swojej siostry i cieszy się, że dzięki niej może kosztować tradycyjnych domowych dań. Obydwoje aktorzy nie widzą jednak nic złego w zamawianiu „gotowców” z firm cateringowych.
Katarzyna Grabowska zaznacza, jak ważne są kulinarne tradycje przekazywane w jej rodzinie z pokolenia na pokolenie. Nie wyobraża sobie więc świąt bez potraw, na które unikalne receptury ma jej mama.
– Moją ulubioną potrawą świąteczną jest barszcz z uszkami i karp w galarecie mojej mamy, też pierogi. W sumie każde danie uwielbiam. Zdecydowanie to są moje święta, niektórzy wolą Wielkanoc, a dla mnie teraz wszystko jest pyszne, choć najmniej lubię słodycze – mówi agencji Newseria Katarzyna Grabowska.
Aktorka podkreśla, że lubi też przedświąteczną atmosferę, dekorowanie domu, wybieranie prezentów i krzątaninę w kuchni. A jeśli zabraknie czasu na przygotowanie wszystkich potraw wigilijnych, korzysta z usług firmy cateringowej. Jej zdaniem takie praktyczne rozwiązania pozwalają zachować świąteczny klimat bez nadmiernego obciążania się obowiązkami.
– Teraz to wszystko się troszkę podzieliło, bo gdy nie miałam dzieci, to jeździłam do mamy do Krakowa i miałam czas na pomaganie jej w kuchni. Teraz każdy ma swoje różne sprawy, tu jedziemy do tych rodziców, tu do tamtych, więc nie zawsze jest możliwość pełnego bycia w domu rodzinnym i pomagania na wiele dni przed świętami, ale bardzo lubię tę atmosferę. Zawsze robimy dużo potraw, mama też trochę zamawia, bo jeszcze pracuje – mówi.
Wojciech Solarz z kolei spośród wszystkich wigilijnych potraw wyróżnia pierogi. Zresztą w jego menu królują nie tylko w święta. Aktor podkreśla, że przede wszystkim lubi tradycyjne dania przygotowywane w domu, na bazie świeżych składników, a nie z przetworzonych produktów.
– Ja właściwie mogę jeść pierogi non stop. Pierogi ruskie to w ogóle jest mój główny posiłek, a na święta pierogi z kapustą i grzybami jem non stop. Domowe są zawsze lepsze, bo są jeszcze z jajeczkiem w środku, a jak nie, to trzeba wyhaczyć w jakimś sklepie takie, które są równie dobre jak domowe, chociaż rzadko się to zdarza. Ale teraz jest wiele wspaniałych Ukrainek, które wspaniale robią pierogi – mówi aktor.
Wojciech Solarz będzie spędzał święta wraz z bliskimi. Jednocześnie chyli czoła przed siostrą, która jego zdaniem w kuchni nie ma sobie równych. Aktor zdaje sobie jednak sprawę z tego, że nie każdy lubi gotować i też nie zawsze jest na to czas, dlatego docenia awaryjne rozwiązania.
– Moja siostra jest wspaniałą gospodynią, która zawsze robi wigilię, natomiast wiadomo, że czasami ktoś się posiłkuje cateringiem, bo nie starczy mu czasu, zwłaszcza gdy nie jest 12 potraw, tylko 37 – mówi.
