Byla uczestniczka programu „Warsaw Shore” jakis czas temu zostala mama. Tlumaczy, ze pojawienie sie dziecka bardzo duzo zmienilo w jej zyciu. Obecnie priorytetem dla niej jest rodzina i milosc najblizszych. Magda Pyznar zaznacza, ze jej cialo w trakcie ciazy znacznie sie zmienilo. To spowodowalo, ze zdecydowala sie na operacje biustu. Jej zdaniem kobiety w Polsce nie powinny bac sie siegac po zabiegi medycyny estetycznej w celu poprawienia samopoczucia i samooceny.
Malejace piersi po karmieniu to problem, z kt?rym boryka sie wiele mlodych matek. Magda Pyznar zdecydowala sie zaradzic temu chirurgiczne.
– Na operacje piersi zdecydowalam sie ze wzgledu na polaktacyjny zanik piersi. Po zakonczonym procesie karmienia z tym problemem zmaga sie bardzo duzo kobiet, natomiast m?wi sie o tym bardzo malo. Operacja piersi kojarzy sie ze sztucznoscia, z powiekszaniem biustu. Nie chcialam isc w tym kierunku, zalezalo mi na tym, zeby moje piersi wygladaly bardzo naturalnie, i mysle, ze sie to uda. Na efekt niestety musze jeszcze troche zaczekac. Na razie zeszla pierwsza opuchlizna – m?wi w rozmowie z agencja Newseria Lifestyle
Byla uczestniczka „Warsaw Shore” zaznacza, ze operacja plastyczna czasami moze byc bardzo pomocna. Jesli jakas czesc ciala powoduje narastajace kompleksy, warto pomyslec o zabiegu. Oczywiscie nalezy zachowac zdrowy rozsadek i podchodzic do tematu racjonalnie. Konsultacja lekarska jest w tym wypadku podstawa.
– Bardzo chcialabym uswiadomic kobiety, ze zdecydowanie sie na wizyte u specjalisty od operacji plastycznych i konsultacja to nic zlego. Skoro technika stale idzie do przodu, dlaczego mialybysmy nie poprawic czegos, co nam przeszkadza. Tu chodzi o nasze dobre samopoczucie – tlumaczy.
Magda Pyznar na swoim profilu na Instagramie czesto dodaje zdjecia z dzieckiem. Przyznaje, ze w?wczas wiele matek komentuje posty, jednoczesnie narzucajac jej swoje metody wychowawcze. Byla uczestniczka „Warsaw Shore” stara sie nie zwracac na to uwagi. Jej codziennosc wypelniona jest obowiazkami i nie ma czasu wdawac sie w internetowe kl?tnie czy spory.
– Najwiecej sl?w krytyki dostaje od „instamatek”. Nie wiem, skad biora na to czas, poniewaz ja jako mama i kobieta pracujaca na pelny etat nie mam tego czasu zbyt wiele. Nie przejmuje sie negatywnymi komentarzami. Nie lubie krytyki i staram sie jej do siebie nie dopuszczac. Jezeli ktos daje mi dobra rade, jestem w stanie jej wysluchac. Natomiast wychodze z zalozenia, ze kazde dziecko jest inne. Przez zycie staram sie isc, bedac w zgodzie ze swoimi zasadami, i to dotyczy takze wychowania – zaznacza.