Fotograf ma ponad dwa tysiÄ…ce roÅ›lin, w tym wiele egzotycznych i unikatowych. W Warszawie, na dachu swojego mieszkania na ósmym piÄ™trze, stworzyÅ‚ wyjÄ…tkowy caÅ‚oroczny ogród, który jest bazÄ… dla wielu ptaków i owadów. Jak zaznacza, każdÄ… wolnÄ… chwilÄ™ spÄ™dza wÅ‚aÅ›nie w tym miejscu, bo obcowanie z naturÄ… daje mu ukojenie i pozwala odpocząć. Obserwowanie roÅ›lin, poznawanie ich potrzeb i pielÄ™gnacja sprawiajÄ… mu ogromnÄ… frajdÄ™.
Taras na dachu jego mieszkania na warszawskim Żoliborzu jest wręcz zjawiskowy. Stworzenie takiego miejsca wymagało jednak wiele pracy. Żadna roślina nie znalazła się tam przypadkowo. Każdy gatunek były skrupulatnie dobierany, a decyzja o zakupie poprzedzona konsultacją z botanikami. Marcin Tyszka przyznaje, że wszystkie z nich traktuje z ogromnym pietyzmem.
– To jest od lat moja pasja, wielkie hobby już od dziecka, w ogóle troszkÄ™ nawet taka misja, żeby zazieleniać betonowe kawaÅ‚ki Warszawy. W sumie jest to też odskocznia od show biznesu. Po 12 godzinach nagraÅ„ uwielbiam wracać do domu, stać, podlewać bananki i patrzeć, jak im rosnÄ… liÅ›cie, to jest niesamowite – mówi agencji Newseria Lifestyle Marcin Tyszka.
Fotograf podkreÅ›la, że jego prywatny ogród jest azylem, w którym może siÄ™ zaszyć i wyciszyć. Obcowanie z naturÄ… sprawia mu ogromnÄ… przyjemność.
– WiosnÄ… mam tam wszystkie ptaki, później przylatujÄ… motyle, teraz sÄ… cykady, to jest prawdziwa oaza. WidzÄ™, jak pszczoÅ‚y przylatujÄ…, żeby napić siÄ™ wody z liÅ›ci. Ja w programie wychodzÄ™ na ostrego brutala, ale naprawdÄ™ kocham przyrodÄ™. ZresztÄ… wszyscy znajomi siÄ™ Å›miejÄ…, że z mojÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ… do roÅ›lin jeszcze nikt nie wygraÅ‚ – dodaje.
ZamiÅ‚owanie do roÅ›lin i do designu Marcin Tyszka połączy w swoim nowym projekcie zawodowym. Na razie jednak nie chce zdradzać na ten temat wielu szczegóÅ‚ów.