Redaktor naczelny magazynu „K MAG” podkresla, ze Grazyna Torbicka jest dla niego ikona kobiecosci. Jego zdaniem to jedna z najpiekniejszych i najbardziej eleganckich kobiet w Polsce. Ma ponadczasowy styl, wyjatkowa klase i zachwyca naturalnym pieknem. Fotograf zapewnia wiec, ze zrobi wszystko, by kiedys sfotografowac popularna prezenterke. Marzy mu sie, zeby to byla sesja w stylu pin-up.
Fotografia bez watpienia jest jedna z najwiekszych pasji Mikolaja Komara. Artysta czesto robi zdjecia znanym osobom, ale nie w studio, tylko na imprezach – niespodziewanie, gdy sa nieswiadome, ze ktos w tym momencie na nie patrzy. Dziennikarz zdradza tez, ze jego marzeniem jest sesja z Grazyna Torbicka. Na razie jednak nie mial odwagi wyjsc z taka propozycja.
– Na razie nie udalo sie tego zrealizowac, wciaz jest to jakas fascynacja, ale wydaje mi sie, ze zycie bez marzen byloby nudne, wiec fajnie, ze jeszcze mam jakies niezrealizowane. Nie mam takiej presji, ze musze wszystko od razu. Lubie pomalu, najpierw sobie pogadam, potem sobie potancze wok?l moze, a na koniec jakis flirt z tego wyjdzie, fotograficzny oczywiscie – m?wi agencji Newseria Mikolaj Komar, redaktor naczelny magazynu "K MAG".
Mikolaj Komar nie pojawia sie na imprezach bez aparatu fotograficznego. Dziennikarz z duza przyjemnoscia dokumentuje nocne i towarzyskie zycie Warszawy, a zdjecia ubiera w cykl „Okiem Komara”. Krytyk i historyk sztuki Adam Mazur nazywa jego prace hybrydami: „Dziwne formy pomiedzy kronika towarzyska, fotoreportazem z zycia codziennego autora, "snapszotowa" fotografia mody. Troche przypomina to wszystko targowisko pr?znosci, gdzie cykniete w przelocie obrazki okazuja sie tak piekne, ze trudno je nazajutrz, na kacu skasowac. Komarowi trudno odm?wic wrazliwosci, kt?rej tak czesto brakuje paparazzi”.
Redaktor naczelny magazynu „K MAG” tlumaczy jednak, ze spelnienie swojego najwiekszego marzenia, postanowil odlozyc nieco na p?zniej. Na razie skupia sie na wyszukiwaniu mlodych fotograf?w. Daje im szanse na zaistnienie i publikuje ich prace, bo jak podkresla – nie chce, by w Polsce zmarnowal sie jakis talent.
– To jest chyba nasza gl?wna misja, jezeli chodzi o dzialanie naszego magazynu. W tym roku wypromowalismy chyba cztery nowe postaci, zupelnie poczatkujace, bez zadnych doswiadczen wczesniej. Po sesjach u nas jeden duet zrobil nawet okladke pierwszy raz w zyciu. Teraz juz robia czwarta czy piata i to masowych, wielkich tytul?w. Jedna osoba z tej pary jest sprzedawca w jednym z popularnych dom?w handlowych w Warszawie. Po prostu, robil sobie zdjecia, robi je znakomicie, wiec warto takie osoby wylawiac i dawac im szanse – m?wi Mikolaj Komar.