Coraz mniej osób neguje fakt zmian klimatycznych, które mogÄ… doprowadzić do katastrofy klimatycznej, a także odpowiedzialność czÅ‚owieka za ten proces. Wciąż jednak Å›wiadomość ekologiczna Polaków pozostawia wiele do życzenia. Za tym idzie także brak gotowoÅ›ci do zmiany swoich nawyków na bardziej przyjazne Å›rodowisku. Eksperci wskazujÄ…, że edukacja w tym zakresie jest konieczna, ale może nie wystarczyć, zwÅ‚aszcza jeÅ›li bÄ™dzie przymusowa. Ważne jest wskazywanie, że każde, nawet najmniejsze dziaÅ‚anie ma znaczenie, by zapobiec pogarszaniu siÄ™ sytuacji.
– To, co widać wyraźnie z badaÅ„, to przestaliÅ›my jako spoÅ‚eczeÅ„stwo negować fakt zmiany klimatu, fakt katastrofy klimatycznej, a nawet odpowiedzialnoÅ›ci czÅ‚owieka za ten proces. Tutaj wiÄ™c mamy progres. Natomiast w tym momencie dyskusja dotyczy tego, na ile powinniÅ›my być zaangażowani, my jako Polska, w proces zapobiegania katastrofie klimatycznej na tle innych krajów, szczególnie rozwiniÄ™tych krajów Zachodu – mówi agencji dr hab. PrzemysÅ‚aw Sadura, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, WydziaÅ‚ Socjologii, kurator Instytutu Badawczego Krytyki Politycznej.
Jak wynika ze wspóÅ‚tworzonego przez eksperta raportu „Nie nasza wina, nie nasz problem”, który badaÅ‚ wpÅ‚yw pandemii COVID-19 na postawy polskiego spoÅ‚eczeÅ„stwa wobec klimatu, podejÅ›cie do tego tematu zmieniaÅ‚o siÄ™ na przestrzeni ostatnich kilku dekad. Różnego typu badania wskazujÄ…, że Polacy najbardziej przejmowali siÄ™ stanem Å›rodowiska na przeÅ‚omie lat 80. i 90., gÅ‚ównie z powodu ogromnego zanieczyszczenia atmosfery i rzek, wymierania lasów czy katastrofy w Czarnobylu. W okresie transformacji i po nim zainteresowanie tym tematem jednak osÅ‚abÅ‚o. Trend ten odwróciÅ‚ siÄ™ ponownie dopiero w latach 2016–2018, kiedy zaczÄ™to dużo mówić o smogu w polskich miastach, a w zagranicznych mediach coraz częściej pojawiaÅ‚ siÄ™ temat zmian klimatycznych.
Autorzy raportu „Ziemianie atakujÄ…” (Lata Dwudzieste i Kantar Polska) w ubiegÅ‚ym roku zbadali, jak Polacy oceniajÄ… stan swojej wiedzy na temat Å›rodowiska. Prawie poÅ‚owa badanych (49 proc.) oceniaÅ‚a go jako przeciÄ™tny, 31 proc. – jako dość duży, a 5 proc. – jako bardzo duży. Tylko co 10. Polak przyznaÅ‚, że poziom ten jest maÅ‚y bÄ…dź bardzo maÅ‚y. Choć te odpowiedzi wskazujÄ…, że samoocena badanych jest relatywnie niska, to po weryfikacji tej wiedzy testem wyniki okazaÅ‚y siÄ™ jeszcze sÅ‚absze. Eksperci ocenili wiedzÄ™ Polaków na 2+ w szkolnej skali ocen.
– Różnice pokoleniowe majÄ… tutaj znaczenie, a różnica dotyczy tego, na ile jesteÅ›my gotowi do indywidualnych poÅ›wiÄ™ceÅ„ na rzecz klimatu. Mamy osoby starsze, które sÄ… zaniepokojone zmianami klimatu i gotowe zrezygnować ze swojego komfortu po to, żeby planetÄ™ ratować, i mÅ‚odzi, którzy wbrew powszechnym intuicjom majÄ… wiÄ™kszy problem z rezygnacjÄ… na poziomie indywidualnym ze swojego dobrostanu na rzecz polityki klimatycznej, na rzecz planety – mówi dr hab. PrzemysÅ‚aw Sadura.
WskazujÄ… na to przytaczane w raporcie „Nie nasza wina, nie nasz problem” badania CBOS. W 2018 roku grupa najstarszych respondentów (65+) byÅ‚a najmniej zatroskana sprawami klimatu, a w październiku 2020 roku staÅ‚a siÄ™ już najbardziej zainteresowana tym tematem. Starsi rzadziej niż mÅ‚odzi podawali w wÄ…tpliwość odpowiedzialność czÅ‚owieka za zmiany klimatu, opierajÄ…c siÄ™ na autorytetach naukowych.
Raport „Ziemianie atakujÄ…” wskazuje, że w coraz mniejszym stopniu Polacy sÄ… gotowi do wyrzeczeÅ„ na rzecz klimatu. Wprawdzie w ubiegÅ‚ym roku 39 proc. badanych deklarowaÅ‚o, że zrezygnuje caÅ‚kowicie z jednorazowych plastikowych przedmiotów, ale byÅ‚o to o 15 pkt proc. mniej niż w poprzednim badaniu. W mniejszym stopniu popieraÅ‚o też odchodzenie od wÄ™gla. Tylko 17 proc. zadeklarowaÅ‚o, że poprze porzucenie przez PolskÄ™ energetyki wÄ™glowej nawet kosztem kryzysu, podczas gdy trzy lata wczeÅ›niej byÅ‚o to ok. 22 proc.
To o tyle dziwne, że poÅ‚owa Polaków postrzega zanieczyszczenie Å›rodowiska jako najwiÄ™ksze zagrożenie dla wspóÅ‚czesnego Å›wiata. Taki sam odsetek obawia siÄ™ zmian klimatycznych.
– Można zadać sobie pytanie, dlaczego żyjemy nieekologicznie, mimo że przecież wiemy, co siÄ™ dzieje z planetÄ…. Ale to trochÄ™ tak, jakbyÅ›my zadali pytanie: dlaczego wciąż tyle osób prowadzi niezdrowy styl życia, je fastfoody, pali albo pije, mimo że wiemy, że to jest szkodliwe – mówi socjolog z UW. – Bardzo trudno jest stworzyć nowe mechanizmy. Można to porównać do indywidualnego uzależnienia: jesteÅ›my uzależnieni jako ludzkość od konsumpcyjnego stylu życia, paliw kopalnianych i bardzo trudno jest zrezygnować z nowych nawyków, wracajÄ…c do starych. Tu ta metafora siÄ™ koÅ„czy, tak naprawdÄ™ jest to proces niesÅ‚ychanie zÅ‚ożony, wymagajÄ…cy też tego, żeby wyobrazić sobie Å›wiat zupeÅ‚nie inny.
Proekologicznemu podejÅ›ciu nie sprzyja także obwinianie za zmiany klimatyczne innych i zrzucanie na nich odpowiedzialnoÅ›ci za podejmowane dziaÅ‚ania. 13 proc. badanych przez Polaków zgodziÅ‚o siÄ™ ze stwierdzeniem „To inni sÄ… odpowiedzialni za katastrofÄ™ ekologicznÄ…, nie zamierzam nic z tym robić”. Co istotne, ten odsetek byÅ‚ znaczÄ…co wyższy w mÅ‚odszej grupie wiekowej 18–24 lata, gdzie siÄ™gaÅ‚ aż 23 proc.
Z kolei 53 proc. ogóÅ‚u badanych wskazaÅ‚o na rzÄ…d i parlament jako na instytucje, które powinny siÄ™ zająć tym problemem. To o 8 pkt proc. mniej niż w 2019 roku. Mniejsze oczekiwania badani majÄ… także wobec spoÅ‚eczeÅ„stwa i siebie samych. Za to zdecydowanie wzrosÅ‚y one w stosunku do korporacji i biznesu.
– Nie bardzo wierzÄ™ w zmianÄ™ poprzez edukacjÄ™, zwÅ‚aszcza obowiÄ…zkowÄ…. Z jednej strony mÅ‚odzież spÄ™dza tyle czasu w szkole, że tam powinno być miejsce na rzetelnÄ… edukacjÄ™ klimatycznÄ…. Zgoda, ale nie pokÅ‚adaÅ‚bym wielkich nadziei w tym, że to siÄ™ przeÅ‚oży natychmiast na jakÄ…Å› radykalnÄ… zmianÄ™ – mówi dr hab. PrzemysÅ‚aw Sadura. – Kiedy ja chodziÅ‚em do szkoÅ‚y podstawowej, już mieliÅ›my akcje sprzÄ…tania Å›wiata, mieliÅ›my Å›wiadomość tego, że gatunki wymierajÄ…, planeta jest zanieczyszczona, grozi nam katastrofa, dziura ozonowa. Kolejne pokolenia wiÄ™c widzÄ…, że ta katastrofa nad nami wisi, a z drugiej strony nie robimy nic.
Jak podkreśla, wszelkie działania edukacyjne powinny być atrakcyjne dla młodych ludzi, ale też dające narzędzia do zmian oraz nadzieję, że nie wszystko stracone. Wbrew pozorom w komunikacji należy unikać skrajnego pesymizmu i straszenia.
– Bardziej docierajÄ… narracje, które dajÄ… nadziejÄ™, ale nie gÅ‚upiÄ…, tylko takÄ…, która motywuje do dziaÅ‚ania, pokazuje, że nawet jeÅ›li zmiany klimatyczne i katastrofa klimatyczna sÄ… faktem, to sytuacja może być lepsza niż najgorsze scenariusze i zależy to od naszych dziaÅ‚aÅ„. To jest istotne – podkreÅ›la socjolog. – Druga rzecz – żeby unikać dychotomii miÄ™dzy „ja” i „oni”, miÄ™dzy tym, że to ja mam z czegoÅ› zrezygnować jako konsument albo majÄ… to zrobić jacyÅ› „oni”: rzÄ…d albo organizacje miÄ™dzynarodowe. Częściej musimy używać „my”, „my spoÅ‚eczność”, co my w jakiejÅ› grupie osób jesteÅ›my w stanie wspólnie zrobić. Również wspólnie jako kraj, jako część Unii Europejskiej, w gronie innych krajów. To „my” i kontekst wspólnego dziaÅ‚ania sÄ… bardzo istotne.