Gwiazda nie ukrywa, ze czesto korzysta z pomocy mamy, nie jest jednak latwa klientka. Potrzebe posiadania sukienki zglasza dosc p?zno, zmienia projekt w ostatniej chwili lub nie pojawia sie na przymiarki. Teresa Rosati lubi zmyslowe, kobiece kreacje, odslaniajace cialo, jej c?rka preferuje natomiast mniej odwazne suknie na czerwony dywan. Nie wynika to z nadmiernej skromnosci, lecz praktycznego podejscia, w wieczorowej kreacji aktorka chce sie bowiem czuc swobodnie.
Teresa Rosati to jedna z najpopularniejszych polskich kreatorek mody, znana przede wszystkim z kolekcji wieczorowych i koktajlowych. W kreacjach jej autorstwa chetnie pokazuje sie na czerwonym dywanie wiele gwiazd, takze c?rka projektantki Weronika Rosati. Aktorka docenia mozliwosc wsp?lpracy z mama, kt?ra zawsze bierze pod uwage jej wlasna wizje szytej kreacji. Zdaje sobie jednak sprawe z tego, ze nie nalezy do latwych klientek.
– Duzo zmieniam. Dzisiaj mialam miec jej sukienke, nie zalozylam jej. Uznalam, ze za duzo przeswituje. Powiedzialam, ze gdy ja poprawi, wtedy ja zaloze – m?wi Weronika Rosati agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Gwiazda czesto daje swojej mamie bardzo malo czasu na stworzenie kreacji. Zdarza sie, ze tego typu potrzebe zglasza na kilka dni przed eventem. Zazwyczaj Teresa Rosati nie ma problemu z dotrzymaniem terminu, problemy zaczynaja sie jednak, gdy musi wyslac suknie do Los Angeles. Projektantka nie ukrywa, ze c?rka juz kilkakrotnie postawila przed nia takie wyzwanie. Najmocniej zapadla jej w pamiec sukienka, kt?ra szyla na impreze zorganizowana przez Eltona Johna po ceremonii wreczenia Oscar?w 2013 roku.
– Musialam sie dostosowac do wskaz?wek jej menadzera, miala to byc rzecz spektakularna, zwracajaca uwage. Zapielam ja na manekinie, zrobilam zdjecie, przeslalam i dostalam akceptacje. Byla to dluga suknia, d?l z pudrowego tiulu i gorset w aplikacje koronkowo-koralikowe – m?wi Teresa Rosati.
Na uszycie sukienki projektantka miala prawie miesiac, Weronika Rosati nie mogla sie jednak pojawic na zadnej przymiarce. W efekcie gorset byl odrobine zbyt maly i gwiazda wkladala go przy pomocy kolezanki, kt?ra kolanem dociskala jej plecy.
– Gdy wstalam, nie moglam oddychac, nie bylo mowy, zebym wypila lyk wody, ale sukienka wygladala naprawde pieknie – m?wi gwiazda.
Aktorka i jej mama maja podobny gust, bywa jednak, ze maja rozbiezne wizje konkretnej kreacji. Weronika Rosati twierdzi, ze kilkakrotnie juz przekonala mame do swojego zdania, chocby w kwestii wyboru materialu na suknie. Punktem spornym najczesciej jest ilosc nagiego ciala, kt?re suknia ma eksponowac. Paradoksalnie, to Teresa Rosati jest zwolenniczka odslaniania ciala.
– Weronika do odwaznych nie nalezy, kl?cimy sie w tej kwestii, zawsze m?wie, ze dekolt musi byc glebszy, inaczej model bedzie zepsuty – m?wi Teresa Rosati.
– Mama uwaza, ze sukienki powinny byc kobiece i seksowne, a ja lubie bardziej skromnie. Nie jest tak, ze sie zaslaniam, ale nie chce myslec o tym, ze cos sie stanie – dodaje Weronika Rosati.
Gwiazda podkresla, ze jej mama czesto patrzy na szyta przez siebie suknie jak na dzielo sztuki, a nie praktyczna rzecz. Dla Weroniki Rosati liczy sie jednak r?wniez wygoda noszenia, w sukni musi bowiem nie tylko pozowac do zdjec, lecz takze bez problem?w sie poruszac. Teresa Rosati twierdzi, ze caly czas uczy sie wsluchiwania w potrzeby c?rki, zdaje sobie bowiem sprawe z tego, ze w kazdej kreacji musi sie ona czuc swobodnie.
