Data publikacji: 2018-10-25
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Rower jesienią – czy to dobry pomysł?
Kategoria: Styl życia, LIFESTYLE
Chłód, choroby, smog, niewygoda – czy mamy rację odstawiając rower do piwnicy aż do wiosny?

O ile wiosenno-letnie przejażdżki na rowerze niemal każdy uzna za atrakcyjną formę spędzania wolnego czasu i dobry sposób na zachowanie pięknej sylwetki, o tyle gdy kończy się piękna pogoda, znika nasz zapał do uprawiania tej aktywności fizycznej. Chłód, choroby, smog, niewygoda – czy mamy rację odstawiając rower do piwnicy aż do wiosny?
Sezonowi, weekendowi rowerzyści bez namysłu wymienią szereg niedogodności związanych z jazdą na rowerze, gdy tylko temperatura zmieni się z letniej na jesienną. Ilość dostrzeganych przez nich przeciwwskazań rośnie, a przecież jeszcze w lecie przekonywali znajomych, że rower jest dobry i na smukłe łydki, i na zdrowe serce i dobre samopoczucie. A zatem – warto czy nie warto?
Kto choruje częściej jesienią?
Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że rowerzyści jeżdżący po mieście jesienią, jak również zimą, sami się proszą o przeziębienie czy grypę. Tymczasem to właśnie dojeżdżający komunikacją miejską lub własnym autem pracownicy częściej kaszlą, kichają i biorą L4. Całoroczny rowerzysta po pierwsze, nie ma tylu kontaktów z zakatarzonymi współtowarzyszami podróży w tramwaju czy autobusie. Po drugie, zwykle jest zahartowany w porównaniu do kolegi zmierzającego do pracy w ogrzewanym aucie. Po trzecie, nie trzeba mu przypominać o czapce czy szaliku i nawet kapryśne warunki pogodowe go nie zaskoczą – odpowiedni ubiór i dawka witamin to dla niego absolutna podstawa.
Co z tym smogiem?
Z chwilą rozpoczęcia sezonu grzewczego, poziom zanieczyszczenia powietrza niestety coraz częściej przekracza akceptowalne normy i stanowi spore utrudnienie dla mieszkańców, zwłaszcza dla tych, którzy aktywnie uprawiają sporty np. rowerzystów i biegaczy. Masowa przesiadka do generujących dodatkowy poziom spalin aut absolutnie nie poprawia tej sytuacji. A zatem jeździć czy nie jeździć na rowerze? Jeździć, tyle że w maseczce antysmogowej, która pomoże skutecznie filtrować wszelkie zanieczyszczenia znajdujące się w powietrzu. Dobrym rozwiązaniem w dni, gdy poziom smogu jest alarmująco wysoki, staje się jazda na rowerze elektrycznym takim jak np. eLille Le Grand. Dzięki elektrycznemu wspomaganiu dotrzemy wszędzie szybciej, przy nieco mniejszym wysiłku fizycznym, a do tego nie dołożymy swojej cegiełki do stale pogarszającego się stanu powietrza.
Jesienna depresja i przybywajÄ…ce kilogramy? Nie dla rowerzysty
Pewne zalety z jazdy na rowerze docenia się szczególnie jesienią. Za oknem szaro i niezbyt przyjemnie, w pracy mnóstwo stresów, w domu kłótnie z bliskimi, a do tego dopada nas jesienna melancholia? Odpowiedzią na całe zło może być rower, który właśnie w takim momencie docenimy najbardziej. Wysiłek fizyczny w trakcie jazdy na „dwóch kółkach†prowadzi do wydzielania endorfin, czyli hormonów szczęścia, odpowiedzialnych za m.in. dobre samopoczucie i zadowolenie z siebie. Półgodzinny powrót z pracy do domu pozwoli się zrelaksować i wyzbyć negatywnej energii wyniesionej z biura, nabierzemy dystansu do wielu spraw i rzadziej będzie dopadać nas jesienna depresja. Przybywające kilogramy? Na pewno nie u aktywnego rowerzysty, za to na pewno wśród osób, które między wstaniem z łóżka, siedzeniem w aucie, krzesłem przy biurku w pracy i kanapą niewiele znajdują czasu i chęci na jakikolwiek wysiłek fizyczny.
Niepraktyczne, niewygodne… jak jesienne wymówki, aby się nie ruszać!
Utrudnieniem przeszkadzajÄ…cym w jeździe na rowerze może być biaÅ‚a zima, oblodzona powierzchnia i „syberyjskie mrozyâ€. W Polsce takie sytuacje sÄ… coraz rzadziej spotykane, a pogoda wcale nie jest aż tak zÅ‚a, żeby pogrzebać rower w piwnicy aż do wiosny. Konieczność noszenia wiÄ™kszej iloÅ›ci ubraÅ„? MiÅ‚oÅ›nicy pojazdów na dwóch koÅ‚ach zwykli mówić, że „nie ma zÅ‚ej pogody, sÄ… tylko źle ubrani kolarzeâ€. Ubranie siÄ™ na tzw. „cebulkę†przydaje siÄ™ nie tylko w trakcie jazdy rowerem, ale pozwala dostosować siÄ™ do zmieniajÄ…cych warunków, od przenikliwego chÅ‚odu na przystanku do niemal upaÅ‚u w klimatyzowanych pomieszczeniach. Niewygoda? W przeciwieÅ„stwie do osoby Å›pieszÄ…cej siÄ™ na przystanek, żeby zÅ‚apać autobus czy kierowcy, który obawia siÄ™ porannych korków, rowerzysta – o ile nie zaÅ›pi – może wypić porannÄ… kawÄ™ do koÅ„ca. Nie musi dźwigać torby z laptopem czy drugim Å›niadaniem, tylko wszystko pakuje do porÄ™cznej sakwy rowerowej np. Paris Le Grand. Korki mu nie straszne, a na e-bike’u znika obawa, że przyjedzie do pracy zmÄ™czony i bÄ™dzie potrzebowaÅ‚ skorzystać z prysznica.
Nawet jeśli pojawiają się dni, w których rower można zostawić w domu ze względu na istotnie trudniejsze warunki pogodowe, to jednak zamykanie go w piwnicy na wiele miesięcy to wielka strata. Za aktywną jazdę przez cały rok nasze ciało podziękuje nam wiosną. Ze zdziwieniem będziemy patrzeć na znajomych stających po Nowym Roku na wagę i ogłaszających kolejne diety i walkę o ładną sylwetkę. Po co przechodzić przez ten sam stres każdego roku?
Â
Â
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #Styl życia #LIFESTYLE