Muzycy z Tre Voci przyznaja, ze co prawda nie tak mial wygladac jubileuszowy rok ich zespolu, ale i tak postarali sie przekuc te trudna sytuacje w cos wartosciowego. Udalo im sie wydac druga plyte z wielkimi swiatowymi przebojami, teraz natomiast wchodza do studia, by nagryc? w pelni juz autorski album. Caly czas pozostaja r?wniez w kontakcie ze swoimi fanami poprzez media spolecznosciowe i koncerty w wersji online. Artysci ubolewaja jednak, ze od kilku miesiecy nie moga grac na duzych scenach i czerpac energii z wystep?w na zywo przed publicznoscia.
Przed zalozeniem tercetu Tre Voci kazdy z tenor?w koncertowal solowo. Wsp?lprace rozpoczeli w 2015 roku. Od tego czasu wystapili w najwiekszych salach koncertowych w Polsce, a takze m.in. w Tajlandii, USA i Kanadzie. W ubieglym roku planowali hucznie swietoc? pieciolecie swojej dzialalnosci. Czesc tych plan?w pokrzyzowala jednak pandemia i zwiazane z nia restrykcje.
– Wszystkie bardzo duze plany artystyczne, kt?re zesp?l Tre Voci mial na 2020 rok, czyli pieciolecie zespolu, wielkie koncerty w najpiekniejszych salach koncertowych w Polsce – wszystko jednak musialo zostac przelozone, na szczescie nieodwolane, ale przelozone na kolejny rok. Jestesmy wiec pelni nadziei na to, ze sytuacja sie unormuje i ze wkr?tce spotkamy sie na koncertach – m?wi agencji Newseria Lifestyle Mikolaj Adamczak, tenor z Tre Voci.
Artysci w czasie pandemii jednak nie pr?znowali. Kiedy to tylko bylo mozliwe, spotykali sie w studiu, a owocem jest plyta „With Love”, kt?ra ukazala sie pod koniec października ubieglego roku. To podsumowanie pieciu ostatnich lat z zycia zespolu Tre Voci i jednoczesnie prezent urodzinowy dla nich samych. To r?wniez podziekowanie dla wszystkich fan?w, kt?rzy ich wspieraja. Muzycy podkreslaja, ze w zwiazku z jubileuszem dzialalnosci mieli duze plany koncertowe, kt?re niestety zostaly pokrzyzowane przez pandemie.
– Pandemia dla kazdego z nas nie jest latwym czasem, ale musimy go jakos przetrc?. Ci, kt?rzy przetrwaja, musza nadal pracoc? i my jako artysci tak samo musimy znaleźc dla siebie przestrzen do pracy. Musze szczerze powiedziec, ze jako zesp?l ten czas wykorzystalismy bardzo pozytywnie. Stworzylismy nowa plyte, zostala ona wydana, stworzylismy teledyski, tak wiec caly czas pracujemy nad tym oraz nad nowym repertuarem, kt?ry ukaze sie juz na wiosne – m?wi Wojciech Sokolnicki, tenor z Tre Voci.
Album „With Love” zawiera 12 utwor?w, wsr?d nich „Esistera”, kt?ry jest pierwsza autorska kompozycja grupy. Artysci otwieraja nim nowy rozdzial w swojej historii i zapraszaja wszystkich sluchaczy do kontynuowania wraz z nimi tej pieknej muzycznej podr?zy.
– Stwierdzilismy z chlopakami, ze sie nie poddajemy, walczymy, bedziemy nagryc? i pracoc?, bedziemy swoje wszystkie wysilki pompoc? w tw?rczosc, kt?ra – mamy nadzieje – teraz w 2021 roku wybuchnie z Tre Voci. Czyli wreszcie repertuar autorski, na kt?rym nam tak bardzo zalezalo. Do tej pory w wiekszosci mierzylismy sie z coverami, a teraz chcemy budoc? swoja wlasna sciezke artystyczna i sw?j styl – m?wi Mikolaj Adamczak.
Muzycy doceniaja jednak to, ze dzieki postepowi technologicznemu mozna realizoc? koncerty online. Dzieki temu wciaz moga sie rozwijac i nie daja o sobie zapomniec swoim fanom.
– Koncerty online sa jakiegos rodzaju wyjsciem w tych czasach. I musze szczerze powiedziec, ze nam te koncerty sie przydaja, poniewaz material jest nagrywany, nasz repertuar teraźniejszy i to wszystko bedzie dostepne w internecie. Tak wiec to akurat wplywa korzystnie na nasza tw?rczosc, bo caly czas promujemy sie jako zesp?l Tre Voci – m?wi Wojciech Sokolnicki.
Artysta podkresla, ze zmiana sposobu przekazu nie daje im taryfy ulgowej. Do kazdego wystepu solidnie sie przygotowuja, precyzyjnie dobieraja repertuar i wierza w to, ze widzowie przyjmuja to z duzym entuzjazmem.
– Wiadomo, ze kochamy publicznosc najbardziej, a teraz wlasnie sluzymy im w ten spos?b, ze to, co nagramy, musimy zrobic na wysokim poziomie, bo to ma byc na lata. Tak wiec powiem szczerze, ze te koncerty online sa o wiele bardziej stresujace, bo kiedy jest publicznosc, kiedy sa nasi wspaniali fani, piekne sale, to czujemy te energie i tym zyjemy. Ale jestesmy bardzo pozytywnie nastawieni i wiemy, ze to niedlugo sie skonczy. Musimy po prostu wszyscy sie wspierac i my wspieramy wlasnie naszych fan?w nasza muzyka i liczymy na ich wsparcie psychiczne i mentalne, na razie niestety tylko poprzez szklany ekran – m?wi.
Muzycy maja swiadomosc tego, ze koncert online nie dostarcza tylu emocji i wrazen co wystep na zywo. W obecnej sytuacji jednak jest to i tak lepsze rozwiazanie niz cisza ze strony muzyk?w.
– Atmosfera sali koncertowej jest nie do zastapienia. Bezposredni kontakt artysty z widzem to jest cos metafizycznego, cos nienamacalnego i bardzo trudno jest to przelozyc przez elektronike, przez kable. Jest to jednak jakis pomost miedzy artysta a jego widownia, kt?ra oczekuje tego spotkania, tylko ze musimy wiedziec, ze to jest na chwile. Ja bym bardzo nie chcial, zeby spektakle, koncerty online staly sie norma, bo jednak to jest pewien ceremonial wyjsc z domu, odpowiednie ubranie sie, spotkanie ze znajomymi. My potrzebujemy kontaktu z drugim czlowiekiem, miejmy wiec nadzieje, ze sytuacja w koncu sie unormuje – m?wi Mikolaj Adamczak.
– Wedlug mnie wszyscy chetnie wr?cimy do teatr?w i do odbioru artysty na zywo, bo przeciez potrzebujemy wsp?lnej energii. To, co publicznosc daje nam, i to, co my dajemy publicznosci ze sceny, to jest jakby transakcja wiazana – dodaje Wojciech Sokolnicki.
Czlonkowie grupy Tre Voci doceniaja natomiast media spolecznosciowe za to, ze dzieki nim moga na biezaco informoc? fan?w o swoich poczynaniach.
– Media spolecznosciowe zdaly egzamin, mozemy przez nie kontaktoc? sie codziennie z naszymi fanami, wiec to bardzo pomaga caly czas kontynuoc? misje zespolu Tre Voci – przekazywanie pozytywnej energii, dzielenie sie wlasnie nasza przyjaźnia, bo to jest gl?wny budulec naszego zespolu. I jednoczesnie jest to pewnego rodzaju sprawdzian dla nas i dla naszych sluchaczy, czy jestesmy w stanie przetrc? tak trudny czas, ale wydaje mi sie, ze sie naprawde udaje – m?wi Milosz Galaj, tenor z Tre Voci.
Artysci wierza, ze w nowym roku uda im sie zrealizoc? wszystkie zawodowe plany i zagrac odwolane z powodu pandemii koncerty.
– Nasz zesp?l ma bardzo wiele plan?w i bardzo wiele marzen. Od przyszlego roku chcielibysmy zmierzyc sie z autorskim repertuarem, mamy przygotowanych juz pare kompozycji, w styczniu wchodzimy do studia i chcielibysmy na wiosne przedstawic swoje brzmienie, swoje autorskie kompozycje. Ja osobiscie bardzo chcialbym i wydaje mi sie, ze moi przyjaciele tez, wystapic na tych legendarnych polskich festiwalach, jak festiwal w Sopocie czy w Opolu. Byloby cudownie byc jakims ziarenkiem w historii tych miejsc i tych festiwali – m?wi Milosz Galaj.
– W planach mamy oczywiscie wydanie nowej plyty Tre Voci i wlasnie go teraz realizujemy. Mamy pelno plan?w koncertowych, ale na razie nic nie przewidzimy, bo nie wiadomo, czy znowu nie bedzie jakiegos zamkniecia. No ale liczymy na to, ze to szybko sie skonczy, ze pokonamy tego wirusa i bedziemy silniejsi – m?wi Wojciech Sokolnicki.
W roku 2021 muzycy zycza sobie przede wszystkim zdrowia, motywacji do realizacji swoich pasji i oczywiscie jak najszybszego powrotu na scene.
– Zdrowia, dobrych kontakt?w z rodzina, z publicznoscia, przyjaci?lmi i tego, zebysmy wszyscy wr?cili na scene, zebysmy my artysci byli tak szczesliwi jak rok wstecz. To sa najpiekniejsze zyczenia, kt?re panstwo mozecie nam artystom zyczyc – m?wi Wojciech Sokolnicki.
– Wydaje mi sie, ze musimy sobie zyczyc normalnosci dla swiata i dla ludzi, pokoju ducha, zeby ludzie potrafili patrzec na siebie zyczliwie, zeby przyjaźn, kt?ra jest u nas w zespole, tez sie wzmacniala. I wydaje mi sie, ze zyczen jest wiele, ale najwazniejsze jest to, zebysmy wszyscy byli zdrowi i przetrwali ten trudny czas – m?wi Mikolaj Adamczak.
– Kazdy z nas w inny spos?b przezywal ostatnie dziewiec miesiecy. Musielismy przewartoscioc? swoje priorytety, swoje cele, wartosci, kt?rymi chcemy sie dzielic z innymi, wiec wydaje mi sie, ze to zdrowie jest najwazniejsze i to, zebysmy sie potrafili cieszyc z naprawde malych rzeczy – dodaje Milosz Galaj.
