Wiadomości branżowe

Maja Frykowska: Nie domagam sie odszkodowania od Quentina Tarantino. Jego film mnie wzruszyl

Jakis czas temu w mediach pojawily sie informacje, jakoby Maja Frykowska miala sie domagac odszkodowania od Quentina Tarantino, za przedstawienie postaci jej dziadka – Wojciecha Frykowskiego – w spos?b niezgodny

Jakis czas temu w mediach pojawily sie informacje, jakoby Maja Frykowska miala sie domagac odszkodowania od Quentina Tarantino, za przedstawienie postaci jej dziadka – Wojciecha Frykowskiego – w spos?b niezgodny z prawda. Maja Frykowska jednak dementuje plotki. Uwaza, ze amerykanski rezyser ukazal historie morderstwa z 1969 roku w ciekawy i nieoczywisty spos?b. Wyznaje r?wniez, ze film „Pewnego razu w Hollywood” bardzo ja wzruszyl.

Maja Frykowska tlumaczy, ze co prawda jej rodzina ubiegala sie o odszkodowanie za tragiczna smierc dziadka, jednak nie od rezysera, Quentina Tarantino.

– Nie domagam sie zadnego odszkodowania od Quentina Tarantino, to jest nonsens. Natomiast prawda jest, ze moja rodzina ubiegala sie o odszkodowanie za smierc mojego dziadka i to odszkodowanie zostalo nam przyznane. Obecnie sprawa nie jest prosta, natomiast rzeczywiscie sad postanowil, ze wszystkie tantiemy za tw?rczosc artystyczna Charlesa Mansona mialaby splywac na konto ofiar, w tym r?wniez mojej rodziny – m?wi Agencji Newseria Lifestyle Maja Frykowska, wnuczka zamordowanego przed laty Wojciecha Frykowskiego.       

Film „Pewnego razu w Hollywood” okazal sie dla Mai Frykowskiej bardzo wzruszajacy. Chociaz postac jej dziadka stanowila jedynie epizod, to produkcja wywolala w niej duze emocje. Frykowska docenia r?wniez niesamowity talent i pomyslowosc rezysera. 

– Musze powiedziec, ze bardzo mnie wzruszylo przedstawienie historii, poniewaz takiego konca zyczylabym sobie ja i moja rodzina. Ofiary, kt?re polegly w Cielo Drive w Kalifornii, w tym m?j dziadek, w filmie przezywaja. Tarantino jest po prostu geniuszem, film trzyma w napieciu, bo kazdy chce zobaczyc scene masakry, a koniec jest zupelnie inny – tlumaczy.

Frykowska od dawna interesuje sie historia swojej rodziny. Jakis czas temu napisala ksiazke, w kt?rej opisala miedzy innymi postac dziadka, tragicznie zmarlego w sierpniu 1969 roku.

– Ogladalam film za granica i tutaj w Polsce. Mialam wyobrazenie o tym, co by bylo, gdyby m?j dziadek zyl. Napisalam r?wniez ksiazke „Pokonaj siebie”. Opisuje w niej losy rodziny i r?wniez dziadka, bo chcialam sie dowiedziec, jaka jest prawda o nim. Okazalo sie, ze byl wspanialym, cieplym czlowiekiem, o szlachetnym sercu – dodaje.

A to już wiesz?  Miliony Polaków klikają w linki wyłudzające dane i pieniądze. Liczba oszustw w internecie będzie rosnąć

W swojej ksiazce Maja Frykowska chciala zwr?cic uwage na te aspekty osobowosci dziadka, kt?re dotychczas pozostawaly niedopowiedziane. Twierdzi, ze media w przeszlosci skupialy sie jedynie na ciemnych stronach jego zyciorysu, jednoczesnie nie dostrzegajac, jak bardzo szlachetna byl postacia.

– Moja ksiazka jest upamietnieniem jego osoby, poniewaz opisuje w niej prawdziwa historie. Dziadek byl niesamowicie barwna osoba, przyjacielem Romana Polanskiego, mezem Agnieszki Osieckiej. Niestety, prasa w tamtym czasie zrobila mu krzywde. Opisywali go jedynie jako bawidamka i czlowieka, kt?ry trwonil majatek rodzinny, co nie jest prawda. Trwonil pieniadze, ale zarobione w fabryce u swojego ojca. Pomagal biednym, kobietom, zawsze stawal w obronie slabych. W pewnym sensie przypominal Robin Hooda – m?wi Maja Frykowska.

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy