Farma ekologiczna nalezaca do muzyka preznie sie rozwija. Gitarzysta Afromental twierdzi, ze jego celem nie jest zarobek, lecz propagowanie zdrowego stylu odzywiania. Wysokie ceny owoc?w i warzyw z jego firmy to efekt koszt?w produkcji, znacznie wiekszych niz w przypadku zywnosci konwencjonalnej. Muzyk dementuje tez medialne doniesienia, jakoby sprzedawal nieswieze produkty.
Aleksander Milwiw-Baron z wyksztalcenia jest muzykiem i z ta dziedzina sztuki zwiazal swoje zycie zawodowe. Jest gitarzysta zespolu Afromental, pracuje jako producent muzyczny, pelnil tez role trenera w programach „The Voice of Poland” i „The Voice Kids”. Show-biznes to jednak nie wszystko – kilka miesiecy temu muzyk postanowil zajac sie zupelnie inna dzialalnoscia. Wraz z Antonim Pawlickim i Maria Konarowska wykupil farme ekologiczna w Tomaszynie na Mazurach i zajal sie produkcja wysokiej jakosci zdrowej zywnosci.
– Ostoja Natury ma sie bardzo dobrze, rosniemy w sile, klient?w nie brakuje, naszych warzyw i owoc?w r?wniez. Zapraszam serdecznie wszystkich, jezeli chcecie zyc zdrowo, swiadomie i nie truc sie – m?wi Aleksander Milwiw-Baron agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Informacja o nowym przedsiewzieciu muzyka wywolala zaskoczenie nie tylko wsr?d jego fan?w. Dziennikarka jednego z czolowych portali internetowych postanowila nawet sprawdzic, czy firma Aleksandra Milwiw-Barona faktycznie oferuje uslugi najwyzszej jakosci. W obszernym artykule zwr?cila uwage na wysokie ceny oraz nieswiezy asortyment – na zam?wionych przez nia produktach widoczna byla bowiem plesn. Muzyk zaprzecza jednak, ze sprzedaje nadpsute warzywa.
– Nasze warzywa sa swieze, zdrowe. One sa eko, bio i przez to maja kr?tszy termin przydatnosci, ale nasz produkt, kt?ry dostarczamy klientom, jest absolutnie w najpiekniejszym stadium rozwoju, w jakim m?glby byc – m?wi Aleksander Milwiw-Baron.
Muzyk nie zgadza sie r?wniez ze stwierdzeniem, ze oferuje produkty po wyg?rowanych cenach. Podkresla, ze produkcja ekologicznej zywnosci jest znacznie bardziej skomplikowana niz zywnosci konwencjonalnej, gl?wnie przez koniecznosc wyeliminowania sztucznych barwnik?w, konserwant?w, wzmacniaczy smak?w, antybiotyk?w oraz pestycyd?w. Ten spos?b produkcji jest wiec znaczniej bardziej kosztowny, co wiecej – terminy przydatnosci do spozycia sa znacznie kr?tsze, a to r?wniez wplywa na cene towaru.
– My nie stawiamy na zarobek, wsp?ltworzymy te cala wsp?lnote Ostoja Natury po to, zeby byc zdrowym i to jest nasza gl?wna misja. Chce byc zdrowy, pokarm jest paliwem dla ciala, mysli sa paliwem dla duszy, wiec mysle pozytywnie i jem zdrowo, polecam kazdemu – m?wi Aleksander Milwiw-Baron.